Pierwszy tom przygód komisarza Forsta. Przygodę z Mrozem zacząłem od Chyłki, połykając wręcz kolejne tomy, widzę, że podobnie będzie z Forstem.
W powieści dużo się dzieje, bohaterowie są rzucani z miejsca na miejsce (i to nie tylko w Polsce), a intryga o charakterze kryminalno-religijno-historycznym jest wielce ciekawa i dobrze się broni. Nie brakuje też humoru i świetnych dialogów, do których przyzwyczaiłem się czytając sagę o Chyłce.
Chętnie i bez zwłoki jadę dalej. I cieszę się już na sam fakt, że przede mną jeszcze cztery tomy. I, że nie będę musiał czekać na wydawanie kolejnych części. Chociaż... widząc w jakim tempie pisze Mróz...
Siedem śrubek !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz