Kontynuacja Inwazji. Trochę naiwna (polityka międzynarodowa, serio ? chociaż co ja tam wiem...), trochę straszna (jak każda rzecz traktująca o wojnie i jej okropieństwach), a czasami śmieszna i mocno okraszona fantastycznymi zbiegami okoliczności, ale... czyta się dobrze, szybko i z przyjemnością.
Z niecierpliwością czekam na kolejny tom.
Sześć śrubeczek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz